powiadomienia o rozdziałach.
powiadomienia o rozdziałach.
niedziela, 23 września 2012
Rozdział 6.
Hej. Witam wszystkich po baaardzo długiej przerwie;) Tak wiem rozdział miał być ponad 2 tygodnie temu, ale.. No właśnie.. Praktycznie jest tylko jeden powód dla, którego tak długo nic tutaj nie dodawałam.. A jest nim moja mama :D haha taaak znalazła rozdział 5 napisany na kartce.. Oczywiście musiała go przeczytać i w ten oto sposób dostałam zakaz pisania i robienia z One Direction pedałów (mamo helloł Larry is Real!) Tak więc nie chciałam się narażać i musiałam poczekać, co najmniej tydzień, aż mamuśka o tym zapomni. Jednak dzięki mojej kochanej przyjaciółce, która poleciła mi, abym pisała na telefonie (kocham cię Sylwuś <3 ) ;D tak wiec oto przed wami rozdział 6!
P.S Chciałam też wszystkich, którzy czytają tego bloga poprosić o komentarz. Może to być nawet jedno słowo. ;P Aha i chciałam was jeszcze ostrzec, że Harry zachowuje się jak nastolatka. ;) Enjoy!! xx
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Oczami Louisa*
Biegłem ciemnymi ulicami Londynu, co jakiś czas potykając się o własne nogi.
Dlaczego to powiedziałem? Dlaczego do cholery zawsze mówię prawdę?! Jestem żałosny. Wszystko spieprzyłem. Harry mnie nienawidzi, chłopaki na pewno, uważają mnie za dziwaka, do tego moje serce jest pokruszone na miliony kawałeczków. Wszystko przez moją głupotę.
Nagle potknąłem się o coś i upadłem na ziemię. Nawet nie chciało mi się podnieść. Leżałem na środku chodnika i nie miałem zamiaru wstać. Odwróciłem się tylko na plecy. Tak mi było dobrze. Ciepłe łzy mieszały się z zimnymi kroplami deszczu i spływały po moich mokrych policzkach.
Przejechałem dłonią po twarzy, tym samym odgarniając mokre włosy z czoła.
-Lou! Louis! Tommo gdzie jesteś? - usłyszałem czyjeś wołanie, które z sekundy na sekundę stawało się głośniejsze i wyraźniejsze.
Podniosłem się szybko na nogi i odwróciłem się szybko, aby uciec. jednak nie zdążyłem postawić nawet jednego kroku, a już na kogoś wpadłem.
-Przepraszam ja.. Tommo? Co ty tu.. - Nie zdążył dokończyć, bo zatkałem mu usta dłonią i zaciągnąłem pod dach najbliższego przystanku autobusowego, gdzie byłem bezpieczny, bo nikt nie wpadłby na to, aby mnie tam szukać.
- Czy w końcu wyjaśnisz mi co to wszystko ma znaczyć?! - zniecierpliwiony odepchnął moja rękę od siebie i stanął na przeciwko mnie.
-Tak bardzo cie przepraszam. Ja.. ja nie chciałem, żeby oni mnie znaleźli.- usiadłem na ławce w kącie i spuściłem głowę przymykając oczy.
Moje serce biło jak szalone, a w głowie szumiało mi niemiłosiernie. Dopiero teraz poczułem jak bardzo zmęczony jestem.
-No, chyba nie powiesz, że grasz teraz z chłopakami w chowanego?! Louis.- przykucnął przedemną i położył dłonie na moich kolanach. - Lou, powiesz mi co się dzieje?
-Powiedziałem mu. - wyszeptałem.
-To wspaniale! - ucieszył się.
-Nie! Nie, Ed nie jest 'wspaniale'! on mnie znienawidził, rozumiesz?! Nie chce mnie znać! Kazał mi spierdalać.. - poczułem jak łzy znowu zaczynają spływać po moich policzkach.
-Ej, ej.. Już spokojnie nie płacz proszę.. Lou, on na pewno nie powiedział tego specjalnie. - zaczął nieudolnie wycierać moje, mokre już od łez, policzki, dłońmi. - Chodź zaprowadzę Cię do domu, porozmawiasz z Nim i wszystko będzie w porządku. Zgoda?
-Nie. Nie, proszę ja nie chcę tam wracać... Przynajmniej przez jakiś czas.. Pojadę do jakiegoś hotelu na kilka dni..
-Louis nie będziesz tułał się po jakichś hotelach. - wstał, złapał mnie za rękę i pociągnął do góry. - Chodź. przez te kilka dni będziesz mieszkał u mnie.
*Oczami Harry'ego*
Siedziałem w ciemnym pokoju i wsłuchiwałem się w ciszę. Już niczego nie rozumiałem.. Po głowie chodziło wi tylko jedno pytanie. Dlaczego wcześniej mi nie powiedział? Czyżby Zayn wiedział, to wszystko już wcześniej? Nic już nie rozumiałem. Dlaczego zawsze dowiaduję się rzeczy dotyczących mnie jako ostatni?
Nagle usłyszałem ciche pukanie do drzwi. To pewnie któryś z chłopaków przyszedł sprawdzić, czy wszystko u mnie w porządku.
-Proszę. - odezwałem się. Mój głos był zachrypnięty i drżący.
Drzwi lekko uchyliły się, a zza nich do pokoju zaglądnął Malik.
-Harry - zaczął - ja chciałem Cię bardzo przeprosić za to, że zadałem takie głupie pytanie. Nie powinienem go zadawać skoro znałem odpowiedź i wiedziałem, że to może kogoś skrzywdzić. Przepraszam. Zapomiałem się. - powiedział, bawiąc się palcami u rąk.
-Zayn to nie chodzi o to! - krzyknąłem.
-No, więc o co chodzi? - zirytował się.
-Chodzi o to, że ten pedał nie raczył mi powiedzieć, o tym wcześniej tylko dowiaduję się o tym teraz, kiedy prawdopodobnie wszyscy już o tym wiedzą! - wyrzuciłem wszystko w siebie.
-Po pierwsze. Louis nie jest pedałem! Lou jest bi i może właśnie zabawia się w jakąś laską, żeby zapomnieć o tym Co zrobiłeś i powiedziałeś. Po drugie. Jeżeli ktoś tu jest pedałem to Ty! Już nie pamiętasz, jak lizałeś się z jakimś obcym kolesiem w klubie? - wybuchnął Mulat.
-Zaraz, zaraz Zayn, o czym Ty pieprzysz? Nie całowałem się w żadnym kolesiem. Naprawdę nie masz już co wymyślić? - nagle wyraz twarzy Malika zmienił się diametralnie.
-Dlaczego miałbym kłamać? Louis był tego świadkiem. I to przez Ciebie był taki zamyślony przez cały dzień. Chciał w Tobą o tym porozmawiać, ale się bał.
-Nie to nie możliwe rozumiesz!? Ja na pewno tego nie zrobiłem! Jak możesz wierzyć osobie, która miała w ustach więcej kutasów niż frytek? Ten pedał kłamał. To na pewno nie byłem ja. - wziąłem w ręce telefon, podłączyłem słuchawki i włożyłem do uszu. Kończąc jednocześnie konwersację w Zaynem.
Chłopak jednak nie dawał za wygraną. Wyjął mi telefon w rąk jednocześnie wyrywając słuchawki z moich uszu i powiedział.
-Harry. Nie udawaj tego kim nie jesteś. Bądź sobą, bo wszyscy inni są już zajęci*. Wszyscy wiemy, że zależy Ci na Tomlinsonie. - po czym odłożył odtwarzacz na stoliczek koło łóżka i wyszedł bez słowa zostawiając mnie w jeszcze większym mętlikiem w głowie.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*Cytat Liam'a Payne ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTwoja mama znalazła rozdział? O.O ja bym się pod ziemie zapadła. Dobrze, że chociaż nie działo się w nim nic więcej :p już się nie mogę doczekać nn :3
OdpowiedzUsuńNo cóż moja mama wie ze piszę opowiadania o seksie gejów i ma to gdzieś xD co do rozdziału- extra! czekam na nn :)
OdpowiedzUsuńMalik mówi, kurde, prawdę!
OdpowiedzUsuńHarry powinien ukazać swoje prawdziwe oblicze, a nie chować samego siebie za obelgami na Lou. Dobrze, że jest Ed i wziął chłopaka do siebie. Konfrontacja tej dwójki tego dnia nie byłaby zapewne zbyt dobrym pomysłem, prawda? Biedny Louis. Jest zakochany po uszy, a Harreh go nie rozumie. I całował się w klubie, wszyscy to wiemy, a Styles po prostu był pijany i nie pamięta. I narobił Louehowi nadzei na to, że coś między nimi mogłoby zaistnieć. I trzeba przyznać, niezła hipokryzja przez Loczka przemawia.
Czekam na siódemkę,
I chciałabym zaprosić na bardzo krótkie opowiadanie na www.too-afraid-to.blogspot.com - jest prolog i trzy rozdziały, które naprawdę są niesamowicie krótkie. Jest to Ziall i liczę, że wpadniesz!
Czemu taki krótki? :C Dobra to teraz może zostawię po sobie jedno słowo utrwalające całe twoje opowiadanie: Zajebiste z *3*
OdpowiedzUsuńHahahah :D Przepraszam, ale kawalek z Twoja Mama mnie rozsmieszyl. I dlatego nigdy nie pisze na kartkach. ;)
OdpowiedzUsuńRozdzial... Troszke przykrotki, ale to nic, bo w koncu jest.
Przepraszam, ale Harry mnie tutaj wkurwil... Czemu ciagle pierdoli, ze Lou to pedal?! -.-
Uh, sorka, wkurzylam sie.
Mam nadzieje, ze szanowny pan Styles (ktorego i tak koooocham :D ) raczy sie zmienic i sie z LouLou pogodza. c:
Zycze weny na nastepny, pisz szybciutko!
:* xx
nareszcie kochana powróciłaś.Rozdział wyszedł ci naprawdę genialnie.
OdpowiedzUsuńjapierdoleee ! jaki zajebisty ! < 3 zapraszam do mnie http://love-it-opowiadanie.blogspot.com ; ))
OdpowiedzUsuńAve - Przeczytałem twój komentarz i bardzo dziękuje - na górze nad tekstem jest ostrzeżenie - UWAGA: Drastyczna scena w wykonaniu Larry’ego. Jeden z nich dosłownie traci serce! - w tym wypadku było ono nie zbędne do dodania - w końcu - Harry - wycina serce - Lou - w tym tekście - a jedzenie czy picie to naprawdę był zły pomysł - mogę sobie wyobrazi twoja reakcje na ten tekst - ale i ja mam do ciebie małą - awanturkę o Basię - a raczej o - Zima - w poprzednim rozdziale zrobiłaś mi nadzieje na mojego ukochanego - Ziama - a teraz pod swoim komentarzem wspominałaś o - Niamie - zrobiłaś mi dosłownie wodę z mózgu - i takie mam pytanko - może określić o czym będzie opowiadanie - bo ja naprawdę nie chciałbym sobie robić nadziei że całe opowiadanie będzie o - Larrym - i - Ziamie - jeżeli to tylko wątek jednego rozdziału - to ok. - ale chętnie bym o tym przeczytał - no o tym że to tylko wątek - nie ma nic przeciwko - Niamowi - lubię o nim czytać - chociaż o - Ziamie - jest wciąż bardzo mało tekstów - także proszę określ się dokładnie w tej sprawie - cieszył bym się z - Ziama - kocham ten romance - ale - Niama - też chętnie przeczytam - i raz jeszcze dzięki za komentarz - i tak wiem galeria - postacie - ale z czasem i ciągiem pisania plany się zmieniają a galeria czasami nie zostaje aktualizowana - z powodu lekkiego zapomnienia autora o tym temacie - chyba że to będzie coś w stylu - Liam zakochuje się w - Zaynie - a gdy już go zdobędzie - leci jak na skrzydłach do - Nialla - teoretycznie - trochę to dziwne - ale bywa i tak - czekam na twoją odpowiedź - cóż - teoretycznie - cóż - życzę miłego pisania i czytania - Bon Appetitt !
OdpowiedzUsuńAve - Oczywiście ja się nie czepiam - ani nie krytykuje - rzecz jasna - ale trochę namieszałaś - i chciałbym to wyjaśnić by móc dobrze zrozumieć następne rozdziały - i jak się domyślam inni też by zalewnego chcieli - i wybacz ale to takie przyzwyczajenie - często nazalizuję dane teksty - czasami po prostu je zapamiętuje i rozmyślam na ich temat - szczególnie podczas pisania komentarza - kilka minut temu rozmyślałem nad twoim ostatnim tekstem i coś sobie przypomniałem i postanowiłem w końcu napisać by móc to wyjaśnić - naprawdę namieszała i nie jest to nic złego ale jednak chętnie bym przeczytał małe wyjaśnienie albo sprostowanie - i wybacz że to mówię ale co niektórzy mogą nie do końca wszystko zrozumieć lub coś przekręcić - sądzę że się ze mną zgodzisz - oczywiście nie chcę cię urazić to mówię po raz setny - przy ostatnim komentarzu zapomniałem wspomnieć o kilku ważnych - przynajmniej dla mnie ważnych rzeczach - mianowicie - czy twój - Zayn - jest gejem i pozostali chłopcy o tym wiedzą - bądź tylko - Harry - chociaż widząc reakcje - Loczka - to on nie toleruje gejów - czyli nazwanie - Zayna - gejem miało być zwrotem obraźliwym - no nie do końca nazwał go gejem - ok. - powiedzieć że ten pedał miał więcej kutasów niż frytek w ustach - ale jednam wychodzi że - Zayn - został nazwany gejem - a może to były tylko myśli - Loczka - spowodowane złym samopoczuciem z powodu zaistniałej sytuacji - myśli które nie zostały wypowiedziane na głos a tylko w myślach - Harry’ego - i wszystko zostało tak ułożone że - Harry - tworzy te myśli na temat pięknisia i pod jego adresem - chętnie bym uzyskał szybką odpowiedź na moje pytania - wnioski - i mam nadzieję że ty w ogłoś - droga autorko czytujesz te komentarze - i że jednak mi szybko opowiesz - cóż - chyba sam teraz trochę namieszałem - cóż - bywa - zdarza się - cóż - teoretycznie - cóż - życzę miłego pisania i czytania - Bon Appetitt !
OdpowiedzUsuńDziękuje za ten komentarz. Jednakowoż w tym zdaniu Harry'ego nie chodziło o Zayn'a, ale raczej o Louis'ego i miałam nadzieję, że będzie można się tego domyślić po następnym zdaniu("Ten pedał kłamał") jak i po tym, że była tam przez cały czas mowa o Lou. Odpowiadam też na drugie pytanie. Zayn w tym opowiadaniu nie jest gejem, chociaż lubi sobie czasem pożartować i okazać trochę czułości i troski o siebie nawzajem ze swoimi przyjaciółmi. Żeby też nie namieszać w przyszłości Zayn jest bi to także wytłumacza jego 'zauroczenie' Liamem. Ale o tym będzie trochę później. ;) mam nadzieję, że wytłumaczyłam.
Usuńuaktywniłam bloga babe ! :) i przepraszam za niekomentowanie ale ogolnie nie blogowałam wiec .. :) obiecuje poprawę ! haha ^^ i zapraszam na nowy rozdział u mnie na hard-to-know.blogspot.com :) :D
OdpowiedzUsuńOj Anka, Anka. ^^ Cóż za wspaniała "dedykacja" <33
OdpowiedzUsuńDziękuje. ;* Też kocham. < 33 Num.. Jednak w telefonie najlepiej pisać.. .;p Hm.. Rozdziały coraz lepsze oczywiście.;p Tylko, że wiesz.. skoro teraz Twoja mama już ich raczej nie będzie mogła zobaczyć, no to pisz takie bardziej "urozmaicone" :D ( Na pewno wiesz o co chodzi..xD ) ;**
I pisz szybciej te rozdziały. ;p
A Louis i tak jest mój.! ;p ♥♥